poniedziałek, 31 lipca 2017

Planned or spontaneous?

Wakacje...leżenie do góry nogami, odpoczywanie, czas na robienie wszystkiego, na co macie ochotę. Z tym zdecydowanie kojarzy nam się to pojęcie. Jednak jest jeszcze coś niezmiernie dla nas istotnego, mianowicie PODRÓŻE. Jesteśmy niemal pewne, że tak samo jak my, większa część z Was nie wyobraża sobie w wakacje nie poszaleć, czy nie pojechać gdzieś z dala od domu. Pozostają nam wtedy dwie drogi: zaplanować porządnie dany wyjazd lub postawić na spontaniczność. Oczywiście obie opcje są wspaniałe, przyniosą wiele wspomnień, niezapomnianych przeżyć. My natomiast chcemy Was dzisiaj zachęcić do rozważenia tej drugiej perspektywy.




Wycieczki planowane mają wiele zalet, same je uwielbiamy. Niesamowite jest to podekscytowanie, kiedy wiesz, że za niedługi czas, będziesz odpoczywać nad morzem, w górach, czy w innym miejscu. Jednak warto czasem zaszaleć i po prostu pozwolić życiu płynąć. Może się okazać, że w mgnieniu oka przyjdą Ci do głowy niesamowite pomysły. To niezwykłe, kiedy budzisz się rano i pod wpływem impulsu podejmujesz decyzję, iż ten dzień spędzisz nad morzem, ponad 200 km od Twojej rodzinnej miejscowości. Tak właśnie zrobiłyśmy my.
Opcja ta jest o tyle ciekawsza, że jesteś skazana/y na siebie. Nie masz planu, co będziesz tam robił, nie znasz miasta (przynajmniej tak było w naszym przypadku) i po prostu zwiedzasz, otwarty na nowe, nieoczekiwane przygody. Brzmi cudownie prawda?


Spontaniczne decyzje dotyczące tego, jak spędzisz czas, są cudowne, wręcz magiczne. Jak to mówi nasz kolega o wieczornych spontanach: "Co będę wspominać? Że się wyspałem?". Musimy przyznać, coś w tym jest. W ciągu roku, nie znajdziemy czasu, by wyjść wieczorem, a wrócić rano haha. 






Tak więc, korzystajcie w pełni z danego Wam wolnego czasu! Łapcie nadarzające się okazje do przeżycia czegoś, co zagości w Waszej pamięci na długi czas. Oczywiście wywołując uśmiech na twarzy. W końcu po to są wakacje, by budować wspomnienia...

Pozdrawiamy ♥

K&S


"Unplanned moments are always better than planned ones."

14 komentarzy:

  1. U mnie jest zawsze tak, że jak planuję coś z wyprzedzeniem to zazwyczaj nie wypala. Dlatego spontany są lepsze. :)

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie to różnie bywa ;)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba jestem za mało odważna, żeby iść na żywioł :) Moja organizacja nie pozwala mi nie ułożyć chociażby wstępnego planu wyjazdu.
    Serdecznie zapraszam na mojego nowego bloga, dopiero zaczynam: anniesliving.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zazdroszczę, że od morza dzieli Cię tylko 200 km :( ja muszę jechać ponad 600 km :(
    a takie spontany są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, w wakacje rodzą się najlepsze znajomości i wspomnienia, lubię ten czas i podróże.
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony nie potrafiła bym jechać gdzieś z dnia na dzień,a z drugiej im dłużej planuję jakiś wyjazd tym większa szansa że on nie wypali😁
    Pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.con

    OdpowiedzUsuń
  7. ja uwielbiam spontaniczne wyjazdy jak i zarowno planowane. grunt ze podrózuje, ze odrywam sie od szarej rzeczywistosci :D
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie wszystko w te wakacje dzieje sie spontanicznie, po zakoczeniu roku nigdy nie pomyslalam, ze w ciagu miesiaca wydarzy sie tyle rzeczy, co nie przydarzylo mi sie w przeciagu kilku lat ;)


    co powiesz na wspólną obserwację? ja już i to z ogromną chęcią!
    https://justemsi.blogspot.com/2017/07/everybody-should-be-feminist.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Spontaniczne decyzje mają swoje plusy i czasem brakuje mi ich, ale jednak już taka moja natura, że muszę mieć wszystko zaplanowane i poukładane :) Chociaż nie powiem, czasem mi się zdarza zrobić coś bez planowania i czuje się wtedy wolna. :)
    miłych wakacji!
    pozdrawiam,
    ann-aspiration

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam wyjeżdżać na spontan.

    http://krucz-kruczis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wrażeniem Waszych zdjęć, są piękne. Gdyby mnie dzieliło od morza tylko 200km, to byłbym tam co drugi dzień :).
    Pozdrawiam
    zmienicswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za każdy komentarz, każde miłe słowo,każdą obserwację. To dużo dla nas znaczy ♥

Zostaw link w komentarzu, na pewno zajrzymy na Twojego bloga :)